Cześć,
Kto mnie śledzi na moich social media ten wie, że jakiś czas temu dodałam film na YouTube w którym opowiedziałam o tym w jakim wieku zrobiłam mój pierwszy tatuaż. Z własnego doświadczenia wiem, że nie każdy lubi oglądać filmy, dlatego też zdecydowałam się opisać wam moją przygodę właśnie tu. (Jeśli jest ktoś ciekaw jak wyszedł film w którym opowiadałam o mojej historii to tutaj macie link : https://www.youtube.com/watch?v=xnP282oueug )
Mój pierwszy ''tatuaż'' jeśli tak to można nazwać wykonałam w roku 2012 bądź 2011, dokładnie nie pamiętam.
Jak już widzicie, od prawej strony, zrobiła mi się blizna która była spowodowana po części tym jak tatuaż został wykonany, oraz tym, że od razu zaczęłam go drapać..byłam załamana.. tusz się rozmył i generalnie nie prezentowało się to zbyt estetycznie. Całość była robiona domowej roboty maszynką, tuszem do długopisu.. i kawałkiem druta, lub czymś druto-podobnym zamiast igły. Szczerze mówiąc, do dnia dzisiejszego nie mogę uwierzyć w to jaką jestem szczęściarą, że nic mi się nie stało, że nie nabawiłam się jakiegoś choróbska bo nigdy nie wiadomo co nas czeka po tak ''drastycznym'' zabiegu.
Tutaj już widzicie odbity projekt który zasłonił mi ten jakże ''uroczy'' ''tatuaż'' który chowałam pod bransoletkami oraz bluzami przez 4 lata. Upał czy nie upał wmawiałam wszystkim, że się źle czuje, że jest mi zimno.. Głupota, wiem ale wstyd było mi się przyznać rodzicom, że zrobiłam sobie taką krzywdę a przy okazji, że ich okłamałam. I tak pięknego Czerwcowego dnia, gdy mama zawołała mnie bym jej pomogła posegregować ubrania, podwinął mi się rękaw i nastąpiło wielkie zdziwienie. Mama do tej pory nie może uwierzyć w to, jaka byłam głupia, a zarazem sprytna, że byłam wstanie go przez tyle lat ukrywać. Takim sposobem zgodziła się na tatuaż który zakryłby ''to coś'' no i takim sposobem trafiłam do Ani ''Jelenica''. Szukałam bardzo długo tatuażysty który miałby wolny termin, który zgodziłby się zakryć moją ''blizno-dziare'' aż właśnie znajomy podrzucił mi kontakt do Jelenicy.
Jak widać na załączonym obrazku była to jedna z lepszych decyzji w moim życiu aby udać się do tak uzdolnionej i sympatycznej dziewczyny. W momencie kiedy robiła mi ten tatuaż była świeżą praktykantką, natomiast teraz, po roku czasu mogę powiedzieć, że dziewczyna naprawdę zrobiła ogromny progress, zresztą możecie to wszystko zobaczyć tutaj : https://www.facebook.com/jelenica.ink/?fref=ts
Mam do was ogromną prośbę,
Nie żałujcie pieniążków na tatuaże, nie szukajcie dobrego studia tylko indywidualnych artystów, ponieważ dobra opinia studia nie ma wpływu na to czy ktoś wam spierdoli tatuaż czy też nie. Osoby poniżej 18 roku życia, zastanówcie się! Ja od dziecka byłam w gorącej wodzie kompana, i nienawidziłam tego jak ktoś starszy mi doradzał, ale teraz jak to przeżyłam, muszę powiedzieć, że warto czasem posłuchać osób które przeżyły troszkę więcej niż wy sami.
AGGIE
Posty
